Wartość zamówienia ustalona przed udzieleniem zamówienia, a nie wysokość zrealizowanych wydatków, decyduje o obowiązku stosowania pzp. Dlatego tak istotne jest, by zamawiający działał z należytą starannością.
Kryzys jednego podmiotu bywa najlepszą okazją do inwestycji dla innego podmiotu. W takich przypadkach warto skorzystać z niestandardowego sposobu udzielenia zamówienia.
Na gruncie pzp można oceniać jako dopuszczalne wyłącznie takie przekształcenie wykonawcy zamówienia publicznego, które stanowi następstwo sukcesji generalnej.
Uprawnienie zamawiającego do odstąpienia od umowy stanowi przejaw ochrony interesu publicznego. Czasem jednak trudno rozróżnić, co przynosi prawdziwe korzyści społeczeństwu.
Zgodnie z przepisami, w toku postępowania powinni być promowani przedsiębiorcy zdolni do wykonania zamówienia, a jednocześnie uczciwi i rzetelni. Bywa, że cele te pozostają tylko zapisami na papierze.
Możliwość udzielania zamówienia z wolnej ręki na dostawy dokonywane na giełdzie towarowej wynika ze sposobu funkcjonowania obrotu giełdowego, który w swoim założeniu zapewnia konkurencję.
Wydaje się, że zazwyczaj wszyscy wiedzą, kto i kiedy powinien stosować pzp do udzielania zamówienia publicznego. Wśród zamawiających nie brakuje jednak wątpliwości w tym zakresie.
Zamawiający odpowiada nie tylko za zapłatę wynagrodzenia wykonawcy, ale także za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcom. W skrajnych sytuacjach może dojść do tego, że inwestor zapłaci za te same roboty dwa razy.
Wykluczenie z postępowania wykonawcy, który ogłosił likwidację, nie powinno polegać wyłącznie na analizie danych zawartych w KRS, gdyż wpis otwarcia likwidacji ma charakter wyłącznie deklaratoryjny.