W polskim parlamencie trwają prace nad przygotowaną przez Ministerstwo Infrastruktury nowelizacją dwóch wiodących ustaw dotyczących drogownictwa: o drogach publicznych oraz o szczególnych zasadach przygotowania inwestycji w zakresie dróg publicznych.

Proponowane zmiany nowelizacyjne ustawy o drogach publicznych dotyczą wyłącznie kwestii opłat za korzystanie z dróg przez różne pojazdy i podmioty gospodarcze, będące ich właścicielami, a także współpracy rządu i koncesjonariuszy realizujących zadania budowy dróg na terenie naszego kraju. Wobec tego faktu trudno nie zadać pytania: Czy proponowane zmiany tej ustawy to jedyne nieprawidłowości, jakie Ministerstwo Infrastruktury dostrzegło w okresie jej stosowania od ostatniej nowelizacji, a była ona – przypomnę – także w 2008 r. (DzU nr 54, poz. 326). Czy pośpiech w tym zakresie jest na miejscu? Czy nie warto byłoby poddać konsultacji specjalistów od przygotowania inwestycji potrzeby istotnych zmian w przepisach z tego zakresu? No cóż, rzeczywistość jaka jest, każdy widzi. Rząd sobie, a społeczeństwo sobie. Być może nie jest to na dziś najistotniejszy problem ministerstwa. A szkoda.

Martwa specustawa

Nowelizacja drugiej ustawy – o szczególnych zasadach przygotowania inwestycji w zakresie dróg publicznych – zgodnie z opinią Ministerstwa Infrastruktury ma w istotny sposób przyspieszyć realizację zadań drogowych, zwłaszcza w zakresie programu budowy autostrad i dróg krajowych w obliczu zbliżającego się nieuchronnie terminu Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej EURO UEFA 2012. Można powiedzieć, że to dobrze, że proponowane zmiany przepisów mają ułatwić inwestorom realizację założonych zadań. Czy jednak pomogą w trudnym procesie inwestycyjnym? Od kilku lat biorę udział w procesie przygotowania i realizacji zadań z zakresu drogownictwa. Moje doświadczenia w zakresie stosowania ustawy o szczególnych zasadach przygotowania inwestycji w zakresie dróg publicznych są, niestety, niezbyt dobre. W kraju brakuje jednoznacznych interpretacji zapisów tej ustawy, a organy wydające na jej podstawie decyzje administracyjne mają bardzo odmienne poglądy w tych samych sprawach. Spotkałem się w swojej pracy z licznymi przypadkami potwierdzającymi powyższą opinię.